Mecz z Gryfem Wiatowice nie był porywającym widowiskiem, no chyba że ktoś nade wszystko lubi walkę na boisku, to tego nie zabrakło.
Pierwsza połowa w naszym wykonaniu to przede wszystkim sporo chaosu i szybko kończony akcji, 2-3 podania i koniec, ale kiedy już zaczynaliśmy grać to kreowaliśmy sobie fantastyczne sytuacje.
Pierwsza bramka to wykończenie mistrzowskie Kamila Sznjadera który z miękko zawieszonej piłki zdołał precyzyjnie uderzyć głową po długim rogu czym zaskoczył bramkarza. Swoją drogą pochwalić trzeba wrzucającego, bocznego obrońcę Piotra Janika który był aktywny w akcja ofensywnych.
Kolejne sytuację to przede wszystkim Norbert Nowak, czyli nasz najskuteczniejszy zawodnik miał 2 sytuacje sam na sam w których nie zdobył bramki. W jednej z sytuacji po strzale Norberta bramkarz sparował piłkę do boku wprost na nogę do starszego brata... A "Kamiś" pewnym strzałem podwyższył na 2-0.
Mieliśmy jeszcze 2-3 sytuację w pierwszej połowie, między innymi poprzeczkę Damiana Wójcika, groźne strzały "Sznajdiego". Gryf z kolei stworzył sobie 2 dogodne sytuacje ale perfekcyjnie bronił Damian Wawro, który uciszył cieszących się już z bramki gości. Jak on to wybronił? Instynkt!!
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla nas, bowiem stworzysliśmy kilka fajnych akcji, aż w końcu rywal zagrał typową dla siebie akcję. Piłka za linie obrony do której dopadł jeden z najlepszych napastników tej ligi i wykorzystał dobre podanie zamieniając je na bramkę, bowiem piłka wydawała się że będzie łatwym łupem dla "Wiadra" ale ta dziwnie z kozłowała czym go zmyliła i wpadła pod rękami do bramki.
Po tej bramce rywal grał coraz śmielej, a my niestety kolejnych dobrych sytuacji nie potrafiliśmy lepiej rozegrać by zamknąć ten mecz.
Groźna sytuacja miała miejsce około 70 minuty kiedy to napastnik gości padł w polu karnym domagając się karnego, ale gwizdek sędziego milczał na szczęście dla nas.
W końcu około 80 minut mecz zamknął Norbert Nowak po strzale z rzutu rożnego.
W końcówce spotkania dwie świetne sytuacje miał jeszcze Szymon Jagła, ale za brakło szybszego wykończenia by cieszyć sie z bramki.
Brawo Panowie! Za tydzień kończymy ten sezon, oby zwycięstwem!
Wiarusy zagrały w składzie:
Damian Wawro - Tomasz Król, Artur Grzanka, Damian Słoma, Piotr Janik (Paweł Dynur) - Damian Wójcik (Paweł Litewka), Kamil Sznajder, Dawid Boligłowa, Kamil Nowak - Leszek Długajczyk (Szymona Jagła), Norbert Nowak (Krystian Dudek).
Komentarzy (0)