Wiarusy Igołomia 2:1 Iskra Zakrzów
Mecz
Skład
Kolejka 1
Wiarusy Igołomia 2 : 1
Iskra Zakrzów
18-08-2012 00:00
 Paweł Pawlikowski 1     
 Kamil Nowak 1     
 Artur Konrad 1     

Inauguracje nowego sezonu ligowego 2012/2013 Wiarusy rozpoczęły meczem u siebie z beniaminkiem Iskrą Zakrzów.

Piękna pogoda przyciągnęła na trybuny około 100 kibiców miejscowej drużyny.

Początek spotkania to przewaga gości, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce usiłując konstruować atak pozycyjny. Wiarusy wyraźnie cofnięte dały się „wyszumieć” beniaminkowi. Iskra mimo tego, iż częściej była przy piłce nie potrafiła zagrozić bramce strzeżonej przez Tomka Curkowskiego.

Wiarusy z kolei co przejęły piłkę to groźnie atakowali, najczęściej skrzydłami gdzie byli dobrze dysponowani tego dnia Artek Konrad i Kamil Nowak.


Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry, który wręcz podręcznikowo opracowany został na treningu. Krótkie zagranie do wybiegającego Satoły, ten przepuszcza piłkę do ustawionego na 11stce Pawlikowskiego. Popularnemu „Papajowi” umieszczenie piłki w siatce nie sprawiło najmniejszego problemu w tej sytuacji. Wiarusy coraz częściej przy piłce utrzymywały się dzięki duetowi środkowych pomocników Jarka Krzyka i Grześka Satoły, którzy umiejętnie rozgrywali piłkę krótkimi podaniami. Niespełna 10 minut później walkę o piłkę w narożniku pola karnego wygrał Artek Konrad, który zagrała ją wzdłuż bramki do wbiegającego Kamila Nowaka, ten bez problemu umieścił piłkę w siatce z 4 metrów obok bezradnego bramkarza.

Na przerwę Wiarusy schodziły przy wyniku 2-0, chociaż wynik ten mógł być inny gdyby sytuacyjnego uderzenia fantastycznie nie obronił Tomek Curkowski lub gdyby młody skrzydłowy Wiarusów, Kamil Nowak zachował więcej spokoju w sytuacji 1 na 1 z  bramkarzem Iskry.

Druga połowa to przede wszystkim walka o każdą o piłkę obu drużyn bez klarownych sytuacji.
Około 70minuty Iskra zdobyła bramkę kontaktową po błędzie defensorów Wiarusów. Złe wybicie piłki sprawiło że napastnik gości w sytuacji sam na sam szczęśliwie umieścił piłkę w siatce. Szczęśliwie, bowiem piłkę sparował jeszcze bramkarz Wiarusów, lecz niestety nie na tyle skutecznie by wybić ją poza światło bramki.

Po zdobytej bramce Iskra ruszyła do przodu, zmiana Grześka Satoły wyraźnie wpłynęła na grę Wiarusów, które coraz to chaotyczniej grały z przodu, na szczęście pewnie grała dowodzona przez Damiana Bieronia defensywa.

Ostatnią okazją do zdobycia bramki dla Iskry był rzut wolny wykonywany z przed 16stki Wiarusów.
Zawodnik Iskry przymierzył bardzo dobrze, tuż przy samym długim słupku, ale wspaniałą robinsonadą popisał się w tej akcji Tomek Curkowski ratując swój zespół przed utratą bramki.

Nowy sezon Wiarusy rozpoczęły bardzo dobrze. Najpierw w pucharze Polski wyeliminowały Czarnochowice, by dziś zapisać na swoim koncie pierwsze 3 punkty w lidze.

W przerwie zimowej Wiarusy dokonały jednego transferu. W miejsce kontuzjowanego Budki ściągnięty został Tomek Curkowski, który swoimi interwencjami podniósł sobie poprzeczkę bardzo wysoko.

Kolejny mecz Wiarusy zagrają już w najbliższą środę o godzinie 18:00 w Gdowie.