Ach cóż to był za mecz... Nadwislanka atakowała a my czekaliśmy na swoje okazję. One w końcu przyszly, ale podobnie jak gospodarze ich nie wykorzystaliśmy. Około 25 minuty, rywal wybił piłkę z pola karnego, wprost pod nogi Łukasza Jakubca, ten długo nie myśląc oddał strzał na bramkę i pięknym lobem zdobył jakże ważna bramkę w tym meczu, w dodatku swoją pierwszą dla Wiarusów.
Nadwislanka ambitnie atakowała ale zbyt wiele akcji rozgrywała indywidualnie, a Wiarusy zwarte czekały tylko na takie straty.
Tuż po wejściu na boisku świetna okazję miał Leszek Długajczyk ale jego strzał trafił w spojenie słupka i poprzeczki.
Wynik meczu ustawił Adrian Jagła który zaliczył jedno z piękniejszych trafien w swojej przygodzie.
Po tej bramce Nadwislanka się już nie podniosła i nie zagroziła naszej bramce.
Igołomia cieszy się z trzech punktów które przywozi z wyjazdu i z optymizmem czeka na niedzielny mecz z Iskra Zakrzów.
Komentarzy (0)