Tylko 9 punktów z 15 możliwych uzbierały w ten weekend nasze drużny. 9 bo mecz przegrali seniorzy i juniorzy, reszta młodzieży zwycięsko wyszła ze swoich pojedynków.
Najważniejszy mecz w ten weekend rozgrywali juniorzy, którzy mogli zrobić duży krok w kierunku mistrzostwa II ligi, gdyby wygrali z... wiceliderem.
Niestety, ponownie nasi juniorzy okazali się słabsi od rywala z Branic. Pierwsza połowa stała na niezłym poziomie. Obie drużyny starały się zawiazać akcje. W naszej opinii pierwsza połowa to lepsza gra Wiarusów niż przeciwnika. Druga połowa to próby przechylenia szali na swoja korzyść i to okazało się zgubne, bowiem bramkę dostaliśmy po rzucie rożnym... dla nas!
Jak to możliwe? Nie wiedzieć dlaczego przy rzucie rożnym praktycznie cała drużyna wbiegła w pole karne przeciwnika liczac na dobra serie ze stałych fragmentów. Bramkę zabezpieczało tylko dwóch obrońców przeciw 3 napastnikom!
Z rzutu rożnego udało się oddać strzał na bramkę, ale jak sie później okazało, lepiej by ten strzał był niecelny, bowiem uderzenie było na tyle lekkie że bramkarz bez trudu złapał piłkę i wyprowadził kontr atak z którego padła bramka dla gospodarzy. W dalszej częsci meczu Wiarusy próbowały wyrównać, ale ataki były już na tyle chaotyczne że nie przełożyło się to na żadne zagrożenie.
Szkoda punktów, bo remis w tym meczu byłby sprawiedliwszy, ale bład w ustawieniu przy stałym fragmencie został surowa skarcony.
Szkoda, bo był to jeden z najsłabszych meczów naszej drużyny w tej rundzie. Walki i zaangażowania odmówić nikomu nie możemy, ale w takich meczach liczy się spokój i doświadczenie którego zabrakło, podobnie jak kilku zawodników którzy nie mogli tego dnia się stawić na meczu.
Teraz pozostaje walczyć w pozostałych meczach o komplet punktów liczac na potknięcie nowego lidera z Branic.
Co ciekawe niedzielna porażka była pierwsza od 12 spotkań, czyli od meczu ze... Złomexem w pierwszej rundzie.
Komentarzy (0)